niedziela, 29 czerwca 2014

Pod baldachimem

Baldachim na zdjęcia czekał wiele dni na odpowiednią pogodę, w miarę bezwietrzną i ciepłą.
Nie dawno taki dzień nadszedł, więc spakowałam wszystko, co w tym dniu ukazało mi się w wizji sesji i ruszyłyśmy z Natalką na poszukiwania odpowiedniego miejsca.
Miejsce się znalazło, mama wszystko przygotowała, a córcia nawet z chęcią usiadła tam gdzie trzeba. Gorzej było ze skupieniem jej uwagi, ale mama pomysłowa, książkę na głowę położyła i robiąc zdjęcia balansowała sobie z nią ;)
A oto efekty mojej wizji...








wtorek, 24 czerwca 2014

Dziecko bawi się cichutko?!

Dzisiaj zostawiłam bawiącą się w piasku córeczkę samej sobie, żeby sprawdzić jak długo potrafi się sama zabawić.
Odeszłam na bezpieczną odległość i obserwowałam.
Po kilku minutach raz mnie zawołała, ale skoro mnie widziała i ja ją poprosiłam, żeby się sama pobawiła to tylko przesiadła się na inną deskę, tak, że była obrócona do mnie pleckami.
Po następnych kilku minutach nawet się nie obejrzała czy jestem. Stwierdziłam, że pewnie dobrze się bawi i jej nie przeszkadzałam.
Po kolejnych kilku minutach wyostrzyłam wzrok i zobaczyłam, że butki mojej pociechy leżą obok niej w piasku, a ona zasypuje sobie stópki piaskiem.
Po chwili zerknęła na mnie i ściągnęła skarpetki.
A gdy do niej podeszłam okazało się, że do butków nasypała piasek i zakryła to skarpetkami ;)
Jednak sprawdza się przysłowie, że jak dziecko bawi się po cichutku to na pewno coś broi.
A skoro ostatnio aparat jest ze mną wszędzie, a stópki i tak już były bose, to musiałam skorzystać z okazji i pstryknąć kilka zdjęć ;)











poniedziałek, 23 czerwca 2014

Dzień Taty

Muszę być bardzo obiektywna, ale nie sposób zaprzeczyć, że mój mąż jest najlepszym tatą na świecie...
To on spędza z naszą córką każdą wolną chwilę, to on prawie niczego jej nie odmawia (choć to mało wychowawcze), to on stara się ją ochronić przed wszystkim i najchętniej uchyliłby jej nieba i dał każdą gwiazdkę z nieba, której by zapragnęła.
Wiem, że gdyby musiał mnie zastąpić nie miałby z tym najmniejszego problemu i nikt poza nim lepiej by się nie sprawdził wcielając się w moją rolę opieki nad córką.
Kochanie w Dniu Taty dziękuję Ci za to, że jesteś tak wspaniałym rodzicem dla naszej córeczki.
Bardzo mocno Cię kochamy...




Córeczko to on pomoże Ci wejść na
każdy szczyt...

...to on pomoże Ci z niego zejść...

...czasem pozwoli wejść sobie na głowę...

...postara się ochronić Cię przed wszystkim...

...pomoże Ci przejść każdą drogę,
którą wybierzesz w życiu...

...i będzie Cie kochał najmocniej na świecie,
pomimo wszytko.

czwartek, 12 czerwca 2014

Spacerujemy...

Dzisiaj pierwszy raz od bardzo długiego czasu wsadziliśmy Natalkę w wózek, a to dlatego, że wyruszyliśmy na długi spacer, a od noszenia tej naszej okruszynki po pewnym czasie ręce bolą.
Spacer owocny w nowe kadry, bo oczywiście co to za spacer bez aparatu. Przecież za każdym rogiem czyha okazja do naciśnięcia spustu... aparatu ;)



To zaczynamy...

Spacerowaliśmy w chmurach....

...nową trasą rowerową...

...po polach...

...uważając na zakręty.

sobota, 7 czerwca 2014

Bardzo szybkie grillowanie, czyli chęć na kiełbaskę

Pogoda za oknem super, więc pewnie wielu z Was pokusi się na przyrządzenie grilla.
Nasz grill uwieczniony na zdjęciach poniżej był zrobiony w zeszłą niedzielę, ale nie chciałam już Wam robić smaka na koniec weekendu i tak sobie zdjęcia czekały na publikację do dziś.
Grill był bardzo szybki, bo mieliśmy ogromną chęć na kiełbaskę pieczoną, ale lato dopiero się rozpocznie, więc będzie pewnie jeszcze wiele okazji do posmakowania potraw z niego.
A może macie jakieś sprawdzone marynaty do mięs na grilla albo na jakieś potrawy z niego?
Chętnie wypróbujemy każdy przepis.









środa, 4 czerwca 2014

Spacer po polach

Pogoda w końcu trochę lepsza, więc sprzyja spacerom, a że wszystko na tej naszej wsi już nam powoli bokiem wychodzi, bo ciągle to samo, to ruszyłyśmy sobie w pola...
Nie daleko, bo całkiem blisko, ale zawsze to jakaś odmiana, a i na zdjęciach w tle coś innego...
Wróciłyśmy do domu w mokrych butach, bo nie przyszło mi do głowy, że po dwudniowej mżawce może być jeszcze mokro, ale grunt, że obie zadowolone...



Gdzie to lato, mamo???

Jeszcze go nie ma...

Idę go poszukać...

A może jednak samo przyjdzie...

niedziela, 1 czerwca 2014

Dzień Dziecka


Wszystkim dzieciom tym małym i tym dużym życzę wielu dni beztroski z uśmiechem na buzi.
Oby problemy i troski dnia codziennego omijały Was z daleka jak najdłużej.
Dużo miłości okazywanej jak najczęściej.
I dużo zdrowia, żeby nie tracić czasu na zabawę leżąc w łóżeczku.







Namiot jest prezentem od chrzestnego z okazji Dnia Dziecka, bardzo trafionym:)
Prezent od chrzestnej niestety nie dotrzymał do zdjęć, bo Natalcia go rozlała:( Nie żeby chcący, tak całkiem przypadkiem;)