Wczoraj miałyśmy okazję z córcią być na Dniu Kobiet organizowanym dla kobiet z gminy Kołczygłowy. Teściowa zaproponowała, szwagierka podsunęła pomysł robienia zdjęć z występów i to mnie przekonało. Zawsze to okazja do wyciągnięcia aparatu... W sumie to umęczyłam się, biegając za moją prawie dwulatką, która rządziła wszystkimi dziećmi, niezależnie od wieku, i w międzyczasie robiąc zdjęcia, ale ogólnie fajnie było. Najlepsza była niespodzianka na koniec...
Ta nieśmiałość jest tylko pozorna...
Zapatrzona na...
...taniec brzucha w takim oto wykonaniu;)
I teraz w domu tylko to zdjęcie chce oglądać;) Woła "pupa" i wiadomo jakie zdjęcie trzeba jej pokazać;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz